Muzeum Zamoyskich w Kozłówce

8 grudnia 2015

Co wynikło z konserwacji pewnej ramy

Opublikowano: 08.12.2015, 11:51

Nic nie zapowiadało sensacji. A jednak… Praca konserwatorów nad unikatową kolekcja ram i karniszy z Muzeum Zamoyskich w Kozłówce przyniosła zaskakujące rezultaty. Zacznijmy jednak od początku. Na początku roku 2015 Muzeum Zamoyskich uzyskało dotację Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na pełną konserwację 10 sztuk karniszy oraz 14-u sztuk zabytkowych ram z przełomu XIX i XX wieku. Z dziennikarskiego obowiązku dodajmy, że udział własny projektowi zapewnił Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego w Lublinie. Gra toczyła się o wysoką stawkę. Wspomniane ramy i karnisze to część oryginalnej kolekcji dawnego wyposażenia pałacu Zamoyskich. Gromadził je pierwszy ordynat kozłowiecki, Konstanty Zamoyski. To wyroby najwyższej klasy, pochodzące z zakładów we Francji i Polsce; niektóre także sygnowane. Odpowiedzialnego zadania konserwacji ram i karniszy podjęli się pracownicy firmy „AUREUS” z Opoczna.

Podczas konserwacji jednej z ram natrafiono na niezwykle ciekawe odkrycie. Część środkową ramy zdobił dębowy wieniec przewiązany wstęgami. Jedna z drewnianych części wieńca była ruchoma, a pod nią konserwatorzy znajdował się mały schowek. Z jego wnętrza wydobyto zwitek papieru. Kartka była pognieciona i postrzępiona, ale udało się ją rozszyfrować. Na awersie napisano ołówkiem: „Fabryka Ram P.[ana] A. Z.[aleskiego] (…) N°1 Warszawa dnia 26go Sierpnia 1[9]00 roku”. Na rewersie widniał napis: „Te trzy ramy robione pozostały przez uczniów Stefana Kossobudzkiego, Władysława Hakiebejt (?), Teofila Konarzewskiego i Piotra Piwnickiego, przez subiekta Pana Sosnowskiego i stolarza P. Mileckiego.” Poszukiwacze prawdziwych skarbów być może uśmiechają się teraz pod wąsem, ale dla muzealników z Kozłówki zwitek papieru był nie lada rarytasem. Po pierwsze, pozwolił ustalić datę powstania ramy (1900 r.). Po drugie, kartka świadczy o tym, że nawet uczniowie, terminujący w zakładzie E.A. Zaleskiego znali wartość swojego rzemiosła i nie chcieli pozostać anonimowi. Opublikowana w mediach informacja o kozłowieckim znalezisku powędrowała w świat wraz z dopiskiem, że Muzeum Zamoyskich poszukuje informacji o zakładzie, w którym powstała rama. Ku ogromnej radości muzealników, w listopadzie b.r. do Kozłówki przyjechali potomkowie (prawnuk i prawnuczka) założyciela firmy ramiarskiej, Eliasza Adama Zaleskiego. Goście przywieźli do Kozłówki fotografie i archiwalia dotyczące zakładu i jego właściciela.

Eliasz Adam Zaleski urodził się w 1855 lub 1854 roku. Jego rodzicami byli Franciszek i Marianna z Fijałkowskich. Rodzina była na tyle dobrze sytuowana, że ich syn kształcił się na Akademii Sztuk Pięknych w Paryżu. Po powrocie ze studiów, Eliasz Adam Zaleski zaczął pracować w Fabryce Ram Szczepana Jana Truchlińskiego przy Karakowskim Przedmieściu nr 2 w Warszawie. Po śmierci Truchlińskiego w roku 1883, Zaleski przejął jego zakład. W „Kurjerze Warszawskim” reklamował się następująco: „Wszelkie roboty wykonywać będę z tą samą akuratnością artystyczną, sztuką i gustem (…). Mam nadzieję, że JWW. Państwo raczą zaszczycać mnie tem samem zaufaniem, co mego poprzednika i powierzać raczą roboty”. Zakład wykonywał ramy do obrazów, luster, miniatur, grafik, fotografii, a także meble rzeźbione i złocone oraz wszelkie prace pozłotnicze. Pod koniec XIX w. firma zmieniła adres, przenosząc się na Nowy Świat 58.

W 1886 roku Eliasz Adam Zaleski ożenił się z Julianną z Szewczykowskich, pochodzącą z rodziny o tradycjach rzemieślniczych. Jej brat, Roman był właścicielem jednego z najlepszych warszawskich warsztatów artystycznego kowalstwa i ślusarstwa.

Z zachowanych dokumentów wiadomo, że I ordynat kozłowiecki, Konstanty Zamoyski był klientem Eliasza Adama Zaleskiego. Wśród archiwaliów przywiezionych przez potomków Zaleskiego było m.in. zamówienie ordynata na ramę do obrazów z 1897 roku, wraz z jej rysunkiem i opisem. Powyższa rama znajduje się w zbiorach Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.

Historia związana z warszawską Fabryka Ram E. A. Zaleskiego nie jest zakończona. Nie wiadomo jak i kiedy zmarł jej właściciel, nie znamy także dalszych losów przedsiębiorstwa. Z pewnością istniał on do roku 1900. Świadczy o tym kartka znaleziona w jednej z kozłowieckich ram.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.